Dzień dobry, Dzisiaj opowiem Wam o książce Krzysztofa Jasza pt. „Tajemnice suwalskiego jeziora”. Cóż mogę powiedzieć o tej pozycji? Kiedy zobaczyłam okładkę oraz opis wydawniczy tej książki, czułam, że będę miała do czynienia z dość dobrym thrillerem, z wątkiem paranormalnym. Dawno nie czytałam takiego rodzaju thrillera i sadziłam, że będzie to fajna odskocznia od codziennych obowiązków i innych egzemplarzy recenzenckich. Jednak to co dostałam troszkę mnie zawiodło. „Tajemnice suwalskiego jeziora” to lektura, która łączy w sobie elementy thrillera oraz horroru, jest to dość ciekawe połączenie, jednak odrobinkę się zawiodłam. Nim jednak opowiem o plusach i minusach czas na przybliżenie fabuły: Główną bohaterką tej historii jest Magdalena Żaboklicka - projektantka wnętrz, która ma za zadanie odremontować starą, położoną na kompletnym odludziu willę. Budynek nie cieszy się dobrą passą - w jego pobliżu, głównie w nocy, działy się dziwne zjawiska. Podobno willę nawiedzają