Dzień dobry,
W dzisiejsze popołudnie przychodzę do
Was z książką Anny Gorczycy pt. „Straż graniczna”. Patrząc na tytuł i
na to co dzieje się na jednej z naszych granic, można powiedzieć, że
autorka podjęła się tematu, o którym jest głośno w mediach. Ale to nie
jedyny powód podjęcia się recenzji tej książki - kiedyś chciałam
pracować w straży granicznej, jednak się rozmyśliłam i skończyłam jako
przyszła archiwistka🙈
„Straż graniczna” to napisany prostym i
lekkim językiem reportaż, na temat pracy pograniczników. Przeczytacie
tutaj jakim wyzwaniom, muszą na co dzień stawiać czoła ludzie ze straży
granicznej. Spotkacie tutaj fragmenty na temat: jak pomysłowi stają się
przemytnicy by móc przekroczyć granicę bez szwanku, o przemycie ludzi -
jestem przerażona jak inni mogą traktować ludzi jak przedmioty i
porzucić ich na pastwę losu i trudne warunki atmosferyczne. Spotkacie
się również tutaj z imigrantami, którzy uciekają przed wojną, czy biedą.
Zdarzają się przypadki, że granicę obcego kraju chcą przekroczyć nawet
ludzie na lewych papierach lub z ich brakiem.
To nie jedyne
informacje, które znajdziecie w tej książce, autorka poruszy również
tutaj temat zwierząt, które pomagają w pracy straży granicznej - mowa
tutaj o psach i (byłam w szoku kiedy o tym czytała) koniach! Czytelnik
może również poczytać jak wyglądają przygotowania do wykonywania tego
zawodu.
Muszę powiedzieć, że po przeczytaniu tej książki zaczęłam
inaczej patrzeć na ludzi ze straży granicznej i zyskałam do nich
większy szacunek. Nie sądziłam, że ich praca jest tak odpowiedzialna
oraz z jak smutnymi, czy niebezpiecznymi sytuacjami muszą spotykać się
na co dzień.
Czy książkę polecam? Tak, jest to ciekawy reportaż, z którego dowiecie się dużo ciekawych informacji na temat ludzi, którzy na co dzień pracują na granicach naszego państwa😊
Kto z Was czytał? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza? Zapraszam do komentowania🤓
Miłego dnia💕
Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki 😻
Komentarze
Prześlij komentarz