Przejdź do głównej zawartości

"Trio" Johanna Hedman

 

"- Naprawdę zależy Ci na tym, żeby ludzie cię lubili - powiedziałam, wydmuchując dym.
- Chyba wszystkim na tym zależy - odparł.
- Owszem. Ale rzadko ktoś sobie życzy, żeby inni bliżej go poznali."

Dzień dobry,

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, która jest inna od tych, które miałam okazję czytać. Mowa tutaj o debiucie Johanny Hedman pt. „Trio”. Czym/Kim właściwie jest tytułowe Trio?

Głównymi bohaterami książki są: dziewczyna, wkraczająca w świat kobiecości - Thora oraz dwoje mężczyzn- Hugo i August. To trio pochodzi z różnych klas społecznych oraz zaczynają poznawać siebie. Czytelnik towarzyszy im kiedy wkraczają w dorosłość i budują swoją tożsamość - społeczną, indywidualną, czy nawet seksualną.
Głównym tematem tej lektury jest życie codzienne Thory, Hugo oraz Augusta. Znajdziecie tutaj wątki dotyczące przyjaźni, która - tak pomiędzy nami - jest trochę skomplikowana, przez co miałam momentami problem z „wgryzieniem” się w tekst. Co się dzieje z człowiekiem, kiedy do swojej/swojego przyjaciółki/przyjaciela zaczyna czuć coś więcej niż przyjaźń?

Cechą wyróżniającą tę książkę spośród innych, są przede wszystkim rozmowy prowadzone pomiędzy bohaterami. Owszem na początku miałam z tym duży problem, ponieważ nie potrafiłam wczuć się w fabułę, jednak później, uwielbiałam czytać dialogi bohaterów. Szczerze, niektóre rozmowy były na tyle dojrzałe, że pomimo wieku bohaterów, (który jest zbliżony do mojego), miałam wrażenie, że rozmawiają ze sobą osoby dużo starsze ode mnie, co nadaje niespotykany charakter tej pozycji.

 

Bardzo spodobał mi się fakt, że akcja została obsadzona w miejscu do którego chciałabym kiedyś pojechać - mowa tutaj o Sztokholmie, co tu dużo mówić, uwielbiam to miasto! Jeśli jesteśmy już w temacie akcji, to muszę powiedzieć, że w „Trio” mało się dzieje, nie znajdziecie tutaj zaskakujących zwrotów akcji. Cała książka jest poprowadzona w melancholijnym i spokojnym stylu.


Jeśli chodzi o bohaterów, to zostali oni całkiem dobrze wykreowani. Bardzo spodobał mi się fakt, że autorka nie przedstawia czytelnikowi charakterów tylko z ich dobrej strony, ale poznałam ich też z tej drugiej strony medalu. Z jednym bohaterem miałam niestety kłopot, mowa tutaj o Thory - nie potrafię ocenić, czy ją polubiłam, czy jednak nie. To jedyny charakter do którego nie potrafię określić swoich uczuć. Z jednej strony ją rozumiem, ale z drugiej irytował mnie jej brak umiejętności rozmowy oraz postrzeganie świata.


Czy książkę polecam? Jeśli szukacie książki, dzięki której oderwiecie się od kryminałów, czy romansów i pomyślicie trochę nad swoim życiem, to książka idealna dla Was! Ja za kilka lat znowu będę musiała do niej podejść, ponieważ coś czuję, ze wyniosłam z niej o wiele mniej niż powinnam. Chyba jednak nie jestem zbytnio dojrzała, tak jak sądziłam.


Kto z Was czytał? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza? Zapraszam do komentowania


Miłego dnia

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs