Dzień dobry,
Wiem, że mamy dopiero początek
listopada, ale przychodzę do Was z recenzją zbioru opowiadań pt.
„Świąteczne namiętności”, za którego egzemplarz muszę podziękować
Wydawnictwu Muza🤗
Kto właściwie stoi za powstaniem tego dzieła?
Odpowiedź jest prosta! Znajdziecie tutaj opowiadanie dobrze znanym,
(niektórym z Was) autorek: Paulina Świst, Anna Wolf, Kinga Litkowiec,
K.C. Hiddenstorm, Magdalena Winnicka, Patrycja Strzałkowska, J.B.
Grajda, Agata Suchocka, Edyta Folwarska oraz Charlotte Mils. Jak możecie
się domyślić, z wszystkich tych autorek były mi znane tylko trzy panie:
Pani Wolf, Pani Hiddenstorm oraz Pani Strzałkowska i to głównie dla
nich zgłosiłam się do recenzji tej książki😍
Teraz pozostaje
pytanie, czy żałuję, że sięgnęłam po tę pozycję? Po części trochę tak,
ale z drugiej strony też nie. Książka ta miała wprowadzić mnie w
świąteczny nastrój, (tak, wiem, że mamy 9 listopada), ale w niektórych
opowiadaniach mi tego zabrakło. Wyjątkowo przymknę na to oko i powiem
Wam, że połowa opowiadań na bank wprowadzi Was w świąteczny nastrój!
Tutaj
też wysuwa się plus powstania książki z opowiadaniami różnych autorów:
po pierwsze każdy czytelnik znajdzie coś dla siebie, chyba, że mamy
tutaj osobę, której żadne opowiadanie nie przypadło do gustu, to
przepraszam jeśli wprowadzam w błąd🙈
Po drugie możemy poznać pióra
nowych, nieznanych nam wcześniej autorów, ja np., chętnie sięgnę po
dzieła Pani Edyty, czy Pani Magdaleny.
Po trzecie: czasami - widzę to po sobie - warto sięgnąć po zbiór opowiadań i odpocząć od „długich" książek, które czytamy na co dzień. Dzięki tej pozycji mogłam chwilę odsapnąć😅
Po czwarte:
różnorodność - nie mamy tutaj dwóch, identycznych opowiadań, każda z
autorek jest inna i idealnie wszystkie to pokazały!
Jedne
opowiadania są krótkie (co mnie bardzo smuci), ale niestety nie mogły
być one też zbyt długie, bo pewnie do paczkomatu dostałabym cegłę, a nie
drobniutką książkę😅 Pomimo swojej różnorodności wszystkie opowiadania
łączy jedno: wprowadzenie w świąteczny, pozytywny klimat. Ta lektura to
duża dawka emocji. Niektóre opowiadania pobudzą Wasze zmysły, inne
powodują uśmiech na twarzy, a jeszcze inne szybsze bicie serca!
Jeśli
chodzi o moje ulubione opowiadania to są nimi: „Sue”, „Druga miłość”,
„Blueberry, Raspberry i wszystkie inne Berry” oraz „Piękno jest
wieczne”. Bardzo też spodobał mi się fakt, że niektóre opowiadania
stanowiły zapowiedzi nowych książek - na które czekam z wielką
niecierpliwością!
Czy polecam „Świąteczne namiętności”? Mogę Wam
powiedzieć, że jest to doskonały prezent na mikołajki, czy pod choinkę.
Jest to idealna pozycja dla każdego, ponieważ każdy znajdzie coś dla
siebie: wątek romansu, namiętności, dreszczyku, czy humoru. Jest to
świetna książka na długie jesienne/zimowe wieczory.
Jeśli nie
przekonała Was moja recenzja, to zdradzę Wam sekret - do książki
dołączona jest zakładka z przystojnym mikołajem, za którym odwróciłaby
się niejedna kobieta!
Kto z Was czytał? Jak wrażenia? Kto dopiero zamierza? Zapraszam do komentowania 🤓
Miłego wieczoru💕
Komentarze
Prześlij komentarz