Przejdź do głównej zawartości

"Tymczasem gdzieś daleko stąd..." D.B.Foryś

 Dzień dobry,

Po krótkiej przerwie przychodzę do Was z recenzją książki od D.B.Foryś pt. „Tymczasem gdzieś daleko stąd..”. Jest to satyryczna komedia fantasy, którą koniecznie musicie przeczytać! Bardzo dobrze pamiętam czasy, kiedy chodziłam do gimnazjum i byłam zakochana w książkach fantasy, jednak później poznałam thrillery i kryminały i moja stara miłość się ulotniła. Jednak jak to mówią stara miłość nie rdzewieje! Przygoda z tą książką uświadomiła mi jak bardzo tęskniłam za tym gatunkiem!

„Tymczasem gdzieś daleko stąd...” opowiada o losach siedemnastoletniej dziewczyny, Fado, która od zawsze pragnie zostać najodważniejszą wojowniczką, ale nie byle jaką! Pragnie również posiadać swojego własnego smoka! Jak możecie się domyślić, matka dziewczyny nie jest zachwycona marzeniem Fado. Dziewczyna razem ze swoim przyjacielem Daniau, postanawia udać się na wyprawę by poznać swoje przeznaczenie. Niestety Fado nie zdaje sobie sprawy w jakim niebezpieczeństwie się znajduje. Otóż Król Orion pragnie schwytać księżniczkę Serenity i ją zabić by nie dopuścić do spełnienia przepowiedni. Dokładnie - Fado jest tą poszukiwaną... Czy dziewczyna zostanie jedną z najodważniejszych bohaterek, czy zostanie stracona? Co z całą historią ma wspólnego książę Kryszczjan, który nagle pojawia się w życiu naszej głównej bohaterki?

Czytając tę książkę miałam wrażenie jakbym przeniosła się do świata baśni, które to rodzice czytali mi na dobranoc. Mam tutaj na myśli historie pełne smoków, wróżek, księżniczek, czy ratujących je książąt.
Podczas przygody z tą historią miałam wrażenie jakby autorka rzuciła na mnie urok już na pierwszej stronie i nie potrafiłam oderwać się od czytania. Dzięki tej lekturze mogłam udać się na kilka godzin do świata pełnego elfów, skrzatów, syren, czy pegazów, co uważam za duży plus.

„Tymczasem gdzieś daleko stąd...” czyta się bardzo szybko, a to nie tylko za sprawą dużej ilości akcji, czy prostemu językowi autorki. Duży wpływ na to miał charyzmatyczny narrator książki. Nie wiem jak było to u Was, ale ja podczas czytania nie mogłam się doczekać jego fragmentów, w których zwracał się bezpośrednio do mnie. Czytając te fragmenty czułam się jakbym dosłownie rozmawiała z książką! Chyba głównie dzięki niemu bawiłam się naprawdę bardzo dobrze podczas czytania.


Autorka stworzyła całkiem ciekawy świat pełen magii i interesujących istot. Bardzo spodobały mi się nawiązania do postaci oraz stworzeń, które bardzo często występują w popkulturze. Musze się Wam przyznać, że bardzo zaimponowała mi główna bohaterka. Mimo, że jest młodsza ode mnie zazdroszczę jej takiej odwagi oraz waleczności, chciałabym kiedyś być taka jak ona. Przeczytanie tej książki dało mi dużego kopa by nie czekać i spełniać swoje marzenia!


I na koniec kilka słów na temat szaty graficznej dzieła. Bardzo podoba mi się okładka, jak dla mnie kolory zostały dobrane idealnie. Bardzo przypadły mi do gustu rysunki wewnątrz książki oraz na jej końcu - autorka obudziła moje wewnętrzne dziecko, które uwielbia kolorować!


Czy polecam „Tymczasem gdzieś daleko stąd...”? Mimo, że jest to książka skierowana dla młodzieży i o dziwo dla dorosłych, uważam, że jest to idealny pomysł na prezent dla kogoś bliskiego. Może wielcy fani fantastyki mogą czasami zgrzytać zębami, jednak według mnie warto jest poznać historię Fado i poznać osobiście specyficznego narratora!


Kto z Was czytał? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza? Zapraszam do komentowania🤓


Miłego dnia💕


PS Dziękuję autorce za egzemplarz recenzencki wraz z dedykacją!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs