Przejdź do głównej zawartości

"Tajemnice zabrane do grobu" Jagoda Żeromska

 

Prędzej czy później każdy sekret ujrzy światło dzienne...”

„Tajemnice zabrane do grobu” autorstwa Jagody Żeromskiej to historia, które do tej pory jest dla mnie pewnego rodzaju zagadką. Czemu? Ponieważ nie do końca wiem, co powinnam o niej myśleć. Z jednej strony historia stworzona przez autorkę była bardzo ciekawa, jednak z drugiej czegoś mi w niej zabrakło, przez co zbyt szybko o tej pozycji zapomnę.

Danusia i Rozalia to bliźniaczki, które łączy wyjątkowa więź. Są w stanie zrozumieć każdą swoją decyzję, współodczuwają w cierpieniu i radości, a także przeżywają identyczne emocje. Ich bliska relacja wydaje się niezniszczalna. Istnieją jednak tajemnice, które zabiera się ze sobą do grobu…
Kiedy po śmierci Rozalii jej wnuczka Ksenia przypadkiem odkrywa pudełko z pamiątkami, nie wie jeszcze z czym przyjdzie jej się zmierzyć. Wyrusza w podróż śladami sekretów, jakie jej bliscy zostawili po sobie – podąża tropem czerwonej wstążki, odbiera telefon zmarłej i wsłuchuje się w melodię tajemniczej kołysanki. Nie podejrzewa, że cena za poznanie prawdy może okazać się zbyt wysoka.

Przyznam, że początek tej książki był bardzo niewinny oraz nudny. Wręcz powiedziałbym, że był momentami aż nadto odpychający, ponieważ nie czułam przysłowiowej chemii pomiędzy mną a tą lekturą... Jednak z racji tego, że zawsze staram się dawać szansę nowym autorom, postanowiłam zacisnąć zęby i czytałam dalej.

Później było już w miarę lepiej - zaczynały pojawiać się pierwsze niewiadome, sekrety oraz tytułowe tajemnice zabrane do grobu, które nigdy nie powinny wyjść na światło dzienne. Pani Jagoda bardzo dobrze poradziła sobie z wielowątkowością fabuły, dzięki czemu podczas czytania nie ma się wrażenia, że pewne kwestie zostały pominięte, a wszelkie wydarzenia tworzą jedną spójną całość.

Czy książkę polecam? Może i nie zakwalifikowałabym tej pozycji do gatunku thrillera (bardziej trafiona byłaby historia obyczajowa z elementami thrillera), to polecam Wam sięgnąć po tę książkę tylko ze względu na bohaterów, którzy zostali bardzo dobrze wykreowani oraz łączące ich trudne relacje, które zmuszą Was do pewnych refleksji.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs