„Czytanie o miłość nie wystarczy, aby ją zrozumieć...”
„Zakurzona kronika Animant Crumb” autorstwa Lin Rina to historia, która na bank skradnie Wasze serca. Kojarzycie taką autorkę jak Kerstin Gier? Jeśli tak, to bierzcie ten tytuł w ciemno. Na kartkach tej książki czeka na Was wiktoriańska Anglia, niezależna dziewczyna z wyższych sfer oraz mężczyzna, dla którego liczy się jedynie praca... Tak, „Zakurzona kronika Animant Crumb” to romans historyczny young adult, dla którego straciłam głowę.
Animant Crumb ma wszystko, o czym marzy większość młodych dam w wiktoriańskiej Anglii - pochodzi z szanowanego domu i może pochwalić się odpowiednim posagiem, urodą oraz szafą pełną wspaniałych sukni. Jednak wszystkie te rzeczy nie mają dla niej znaczenia. Ani kocha bowiem tylko jedno - czytanie.
Ku rozpaczy swojej matki, dziewczyna najchętniej całe dnie spędzałaby tylko w swoim wysłużonym, zielonym fotelu i z wypiekami na twarzy pochłaniała kolejne lektury. Powieści przygodowe, traktaty filozoficzne, dzienniki i wspomnienia, książki historyczne czy naukowe - Ani interesuje absolutnie wszystko. Wszystko, poza małżeństwem… Jej matka nie ustaje jednak w poszukiwaniach - w końcu Ani ma już dziewiętnaście lat! Najwyższa pora, aby się ustatkowała.
Niechętną tym planom dziewczynę ratuje stryj Alfred, który składa Animant niezwykle kuszącą propozycję. Oferuje jej miesiąc pracy w londyńskiej Królewskiej Bibliotece Uniwersyteckiej u boku znanego ze złych manier i gburowatości pana Reeda.Zachowanie kustosza zniechęciło już wielu jego asystentów - żaden z nich nie wytrzymał na tym stanowisku dłużej niż kilka dni. Mimo to Ani decyduje się podjąć to niespotykane - kto słyszał o pannie z dobrego domu pracującej zawodowo! - wyzwanie. Widzi w nim szansę na ucieczkę przed nużącymi ją balami i natrętną matką. A także okazję, by jak najwięcej czasu spędzić pośród ukochanych książek. Okaże się jednak, że w bibliotece znajdzie więcej, niż tylko lektury…
„Zakurzona kornika Animant Crumb” to pozycja skierowana dla młodszych czytelników, jednak przyznam, że świetnie się przy niej bawiłam. Ta lektura pomogła mi zrozumieć, dlaczego uwielbiam sięgać po młodzieżówki - za ich ciepło oraz bohaterów, których bolączki, czy targające nimi emocje przeżywałam kilka lat temu.
A skoro już o bohaterach mowa - Animant to jedna z lepszych bohaterek, której losy miałam okazję śledzić z zapartym tchem. Jak dla mnie, powinien być to wzór do naśladowania dla młodych kobiet. Crumb to silna oraz pracowita dziewczyna, którą ja sama po cichu podziwiałam.
„Zakurzona kronika Animant Crumb” to jedna z piękniejszych książek tego roku - ten cytat na wewnętrznej stronie okładki oraz możliwość zapisania na skrzydełku ilości książek, które liczy nasza biblioteczka, są po prostu genialne. A ta okładka - cudo. Nawet teraz, kiedy pisze tę recenzję, nie mogę oderwać od niej wzroku.
Czy książkę polecam? To jedna z tych książek, która pozwoliła mi przeżyć przygodę, której zbyt szybko nie zapomnę. Nawet nie wiecie, jak bardzo żałuję, że znam już zakończenie tej powieści... A tym którzy jeszcze nie czytali tej pozycji, bardzo zazdroszczę, że mają tę historię jeszcze przed sobą.
Komentarze
Prześlij komentarz