Przejdź do głównej zawartości

"Zaślepiona balskiem Paryża" Sylwia Chlebowska


„Kiedy szczęście pryska jak bańka mydlana, zostaje tylko walka o samą siebie...”

„Zaślepiona blaskiem Paryża” autorstwa Sylwii Chlebowskiej, stanowi historię o losach niewinnej kobiety, która przez zauroczenie skazała siebie oraz swoje dzieci na przeżycie nieludzkiego piekła. Zgłaszając się do recenzji tej pozycji czułam, że będzie to trudna lektura, jednak nie spodziewałam się, że aż tak... Kiedy dowiedziałam się, że jest to prawdziwa historia o losach kobiety, która po piecu latach postanowiła opowiedzieć całemu światu prawdę, czułam jak po policzkach spływają mi pojedyncze łzy.

Nigdy nie wiesz, jak kruchy jest lód, po którym stąpasz. Patrzysz zachwycona w swoje odbicie w zimnej tafli. Obok ciebie on - ucieleśnienie marzeń o idealnym mężczyźnie. Obejmuje cię ... nagle słyszysz pierwszy trzask. Potem kolejny. Drobne pęknięcia rozrastają się pod stopami niczym zabójcza pajęczyna. Nie możesz się ruszyć, nie jesteś w stanie krzyknąć. Wpadłaś w pułapkę, z której nigdy się nie wydostaniesz...

Jak już wspomniałam wcześniej, „Zaślepiona blaskiem Paryża” to oparta na faktach historia młodej, niedoświadczonej kobiety, która cudem uniknęła śmierci z rąk własnego męża.

Bardzo spodobał mi się sposób przedstawiania tej historii - całą opowieść poznajemy w odpowiedniej chronologii. Najpierw dostajemy scenę, w której Sylwia oraz Mr K się poznają, mamy motylki w brzuchu, ślub, pierwsze dziecko, a później pierwsze podniesienie ręki... Do tej pory nie potrafię pojąć jak okrutna musi być druga osoba by tak skrzywdzić swojego partnera... Tak samo jak główna bohaterka nie spodziewałam się, że za maską szczęśliwego oraz pracowitego mężczyzny kryje się potwór, który nie ma sumienia.

Poza walką o lepsze jutro mamy również scenę, w której Sylwia postanawia zawalczy o swoje małżeństwo, co niestety będzie miało dla niej tragiczne konsekwencje. Pewnie większość z Was może uważać, że zachowanie bohaterki było nieracjonalne, jednak nie mamy prawa jej oceniać. Jak wiemy każdy zasługuje na druga szanse, dlatego nie zdziwiło mnie jej postępowanie. Jeśli moją recenzje czyta autorka tej książki to pragnę pogratulować jej odwagi - pani Sylwio, jesteś bardzo silna kobietą, która (mam nadzieję) swoją książka da do myślenia wielu czytelnikom.

Czy książkę polecam? Trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie - przez tę lekturę brak mi słów by opisać uczucia, które targały mną w czasie czytania, jak i pisania recenzji tego tytułu. Mam tylko nadzieję, że tytuł ten przeczyta wiele osób, które są ofiarami przemocy domowej - swoja powieścią pani Sylwia pokazuje nam, że mając odpowiednią motywację oraz odrobinę nadziei każdy z nas jest w stanie zawalczyć o lepsze jutro.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs