Przejdź do głównej zawartości

"Władczyni Dusz" Adalyn Grace

„Jestem słusznym wyborem... Jedynym wyborem... I będę chronić swoje królestwo...”


Czy mamy tutaj fanów twórczości niejakiej Sary J. Mass, bądź Tricii Levenseller? Jeśli tak, to mam istną perełkę dla Was - zapraszam do zapoznania się z moją recenzją :)

„Władczyni dusz” autorstwa Adalyn Grace, stanowi dość dobrą pozycję z gatunku YA. (Tak między nami - Wydawnictwo HYPE, które stanowi imprint Wydawnictwa Filia, ma bardzo dobry repertuar - z każdą kolejną premierą zaskakuje mnie coraz bardziej.) Jest to historia pełna niebezpieczeństw oraz przygód. Dzięki tej lekturze poznacie nowy świat pełen magii - tutaj od razu wysuwa się jedna z zalet tej książki. Pisarka stworzyła świetne opisy rodzajów magii występującej w tej historii - to głownie z tego powodu sięgnęłam po tę książkę. Czy się zawiodłam? O tym za chwilkę :)

Poznajcie Amorę Montarę - księżniczkę królestwa wysp Visidia, która całe swoje życie poświeciła na ćwiczenia, które miały przygotować ją do zostania tytułową Władczynią Dusz. Musicie wiedzieć, że w jej świecie wszyscy - oprócz Amory - mogą wybrać rodzaj magii, którym będą się posługiwać. A jakie są rodzaje magii? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Aby zapewnić sobie tytuł następczyni tronu, dziewczyna zmuszona jest udowodnić, że potrafi panować nad niebezpieczną magią dusz... Czy jej się to uda? Czy może zostanie zmuszona do opuszczenia swojej ziemi w celu odbycia niebezpiecznej podróży?

Na początku - jak to ja - jestem zmuszona pochwalić genialną okładkę tej lektury. Jest ona po prostu boska, strasznie podoba mi się jej kolorystyka oraz ta korona z dłońmi w prawnym górnym rogu - po prostu cudo.

Grace stworzyła bardzo ciekawy świat, w którym została obsadzona cała fabuła - mamy tutaj pełno magii oraz legendarnych potworów, czy syren, (te ostatnie istoty najbardziej przykuły moją uwagę). Autorka wykonała kawał dobrej roboty jeśli chodzi o opisy miejsc oraz bohaterów - w tej kwestii nie mam do czego się przyczepić.

Początek powieści był bardzo obiecujący - wciągnęłam się w fabułę już po kilku stronach, jednak później mój zapał na chwilę opadł - środek powieści odrobinę mnie znużył i sprawił, że byłam zmuszona odłożyć książkę na kilka dni by od niej odpocząć. Jednak kiedy zaczęłam ją znowu czytać i byłam bliżej końca, to nie potrafiłam przestać - zakończenie to istna petarda, cały czas następują zwroty akcji oraz zostają odkryte nowe i mroczne sekrety naszych bohaterów. Końcowe rozdziały czytałam z zapartym tchem - bałam się co takiego wydarzy się na kolejnej stronie.

Do gustu przypadła mi również mapa zamieszczona na początku książki. Żałuję, że nie mogłam jej po prostu wyrwać by mieć ją zawsze pod ręką, co ułatwiłoby mi orientację o jakim miejscu jest konkretnie mowa w danych fragmencie lektury. Jednak jest to malutka wada tej powieści, na którą wyjątkowo przymknę oko ;)

Czy książkę polecam? Zdecydowanie tak! „Władczyni dusz” pomimo nudnych momentami fragmentów czyta się bardzo przyjemnie - wpływają na to głównie niezbyt długie rozdziały, które czyta się bardzo szybko. Nawet wątek romansu został świetnie przedstawiony w tej powieści - może początkowo mnie nudził, jednak później było tylko lepiej i nie odwracał mojej uwagi od głównego wątku, co bardzo sobie cenię.

Kto z Was już czytał ten tytuł? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza? 🤓
Miłego dnia💕

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs