Przejdź do głównej zawartości

"Trzy siostry z Toskanii" Lori Nelson Spielman

 Pozwólcie, że dzisiaj zabiorę Was w podróż pełną harmonii, a zarazem pełną rodzinnych klątw...
„Trzy siostry z Toskanii” autorstwa Lori Neslon Spielman, stanowi bardzo wyjątkowy tytuł, którego przesłaniem jest m.in, że zawsze powinniśmy mieć jakąś nadzieję. Zapinajcie pasy, ponieważ zabieram Was w podróż do serca Włoch!

Dwieście lat temu, Filomena Fontana rzuciła klątwę na swoją młodszą siostrę, która głosi, że żadna z drugich w kolejności córek z klanu Fontanów, nie zazna nigdy miłości...
Poznajcie Emilię, która uważa tę klątwę za pewnego rodzaju bujdę. Pewnego dnia, razem ze swoją kuzynką Lucy, zostaje zaproszona przez cioteczną babkę Poppy na wspaniałą podróż do Włoch. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że kobieta twierdzi, że znalazła sposób na zerwanie tej strasznej klątwy....

„Trzy siostry z Toskanii” to niezwykle harmonijna oraz spokojna powieść. Pomimo, że nie wstępuje tutaj zbyt duża ilość akcji, to jednak straciłam dla tej książki głowę - byłam strasznie ciekawa czy Poppy uda się spotkać ze swoim ukochanym. Może początek nie był jakiś zachwycający - bardziej zapowiadał nudną, monotonną powieść, jednak bodajże po piątym rozdziale zakochałam się w tej książce.

Bardzo spodobała mi się kreacja bohaterów tej lektury - byli oni szczerzy aż do bólu. Dzięki temu, że każdy z nich jest inny, wszyscy czytelnicy znajdą w tej powieści jakąś cząstkę siebie. Autorka w świetny sposób opisała wszystkie towarzyszące im uczucia - razem z nimi czułam radość, szczęście, czy nawet smutek.

Pisarka ma lekko pióro, co świetnie współgrało z opisami emocji bohaterów oraz miejsc akcji. Pokochałam je już od pierwszej strony.
Podczas czytania zapragnęłam zobaczyć te wszystkie weneckie kanały, czy czarujące wioski na wybrzeżu Amalfi.


Całą historię poznajemy w dwóch sferach czasowych: teraźniejszość z wizji Emilii oraz przeszłość z młodzieńczych lat Poppy. Dzięki temu zabiegowi było łatwiej mi wgryźć się w fabułę oraz bardziej zżyłam się z postaciami tej lektury.


Czy książkę polecam? „Trzy siostry z Toskanii” to idealna powieść na wakacyjne lenistwo na hamaku z dzbankiem ulubionej lemoniady. Jeśli lubicie pozycje, które aż kipią od emocji bohaterów, to nie zastanawiajcie się długo, tylko sięgajcie po tę lekturę!


Miłego dnia💞

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs