Przejdź do głównej zawartości

"Szczytowanie" Katarzyna Paciorek

 

Zapraszam Was dzisiaj na recenzję historii pełnej namiętności, tragedii oraz pięknych opisów górskiego krajobrazu....

„Szczytowanie” autorstwa Katarzyny Paciorek, mogę zaliczyć do udanych debiutów. Może czasami dość mocno zgrzytałam zębami, jednak nie mogę wrzucić tej książki do wora „ze złymi powieściami”. W tej lekturze zaintrygowały mnie dwie rzeczy:
1)przedstawienie mrocznej strony gór - jako, że nie mieszkam w górach, czasami zapominam, że przez bezmyślność ludzką, kilkadziesiąt ludzi traci w tym miejscu życie,
2)przedstawienie pracy ratowników w Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym - bardzo się ucieszyłam, że autorka przybliżyła mi ten niebezpieczny zawód oraz że nie został on zepchnięty na drugi plan.

Poznajcie Ninę, studentkę, która postanawia zmienić temat swojej pracy magisterskiej. W tym właśnie celu udaje się w góry, by lepiej poznać pracę tamtejszych ratowników. W górach Nina spotyka Jaśka, ratownika medycznego TOPR, który całkowicie odmieni jej życie. Tych dwoje odnajduje siebie w idealnym miejscu, lecz nie w idealnym momencie. Ona w sekundę traci wszystko to, co dla niej najważniejsze, a on składa obietnicę, która nigdy nie powinna zostać wypowiedziana... Jak zakończy się ta powieść? Czy Jasiek dotrzyma słowa?

„Szczytowanie” należy do licznych książek, które spowodują u Was wiele emocji - znajdziecie tutaj wątek samotności, miłości, czy nawet żałoby. To ostatnie bardzo mnie ruszyło, a kiedy jeszcze przeczytałam fragment o obietnicy Jaśka... myślałam, że się popłaczę. Jednak spokojnie, nie jest to lektura, która spowoduje Wasze łzy. Znajdą się tutaj również wątki humorystyczne, np. historia o pewnym chłopaku, który był poszukiwany przez wszystkich, ponieważ nie dawał znaku życia, po tym, jak zapowiedział, że idzie przejść się na szlak... po czasie okazało się, że nie dawał znaku życia, ponieważ postanowił pójść sobie na wesele z lokalną dziewczyną - głupota ludzka nie zna granic.

Niestety odrobinę przeszkadzają mi dwie rzeczy:
1)żałoba Niny - miałam wrażenie jakby dziewczyna jej w ogóle nie przeżyła. Zdaję sobie sprawę, że każdy jest inny, jednak ta sytuacja jest dla mnie bardzo dziwna,
2)Relacja głównych bohaterów - w pewnym momencie miałam wrażenie, że skupia się tylko i wyłącznie na samym seksie, co sprawiło moje niezadowolenie podczas czytania....

Czy książkę polecam? Jeśli szukacie powieści z pięknymi opisami gór, które aż się proszą by je odwiedzić, (najlepiej w czasie przygody z tą lekturą), to jest to historia idealna dla Was.
A mi nie pozostaje nic innego jak czekać na kontynuację, ponieważ zakończenie zapowiada, że w kolejnym tomie może sporo się wydarzyć....

Kto z Was czytał? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza?🤓
Miłego dnia💕

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs