🎉RECENZJA PRZEDPREMIEROWA🎉
„Trudno odciąć się od przeszłość. Zwłaszcza, gdy jest mafijna...”
„Księżniczka”
autorstwa Anieli Wilk, stanowi świetnie połączenie romansu z elementami
sensacji, czy kryminału. Było to moje kolejne spotkanie z tą autorką,
której twórczość, (po przeczytaniu „Eter”), czytam w ciemno! Kiedy
zobaczyłam zapowiedz tej książki, wiedziałam, że muszę ją mieć. Pani
Aniela kupiła mnie w zupełności częstymi zwrotami akcji oraz
nietuzinkowym połączeniem kryminału z romansem.
Poznajcie Blankę -
psychoterapeutkę, której w końcu, (po licznych trudach), zaczyna się
układać. Ma własną klinikę, która zapewniła jej niezależność finansową
oraz która cieszy się coraz większą renomą. Niestety nic nie może
przecież wiecznie trwać... Niespodziewanie znika brat naszej bohaterki,
co sprawi, że kobieta będzie zmuszona stawić czoła demonom przeszłości.
Jej ojciec, który dorobił się na gangsterce, próbuje ją wciągnąć w
przestępczą machinę zależności... Przekupstwem, nękaniem i zastraszaniem
udaje mu się skłonić dziewczynę do współpracy, która niesie ze sobą
tragiczne skutki... Jak zakończy się ta historia? Tego już musicie
dowiedzieć się sami
„Księżniczka” należy do książek, które czyta
się szybko i przyjemnie. Do tej pory nie potrafię zrozumieć, jakim cudem
przeczytałam książkę mającą niecałe 300 stron, w kilka godzin. Tutaj
wysuwa się duży minus tej powieści - za szybko się kończy.
Autorka
potrafi pobudzić ciekawość czytelnika. Może dwa pierwsze rozdziały nie
były jakieś świetne, jednak kolejne... z każdym kolejnym zdaniem czułam
jak tracę dla tej historii głowę. Mimo małej objętości w lekturze sporo
się dzieje. Przez
to, że dawno nie czytałam niczego spod pióra tej pani, kompletnie
zapomniałam, że lubi ona serwować swoim czytelnikom częste zwroty akcji.
Zakończenie totalnie mnie zaskoczyło, aż do tej pory pytam samą siebie
jak mogłam się tego nie domyślić...
Książka ta kipi aż od emocji
bohaterów, a skoro już o nich mowa chciałabym powiedzieć kilka słów o
naszej Blance. Pokochałam tę kobietę już od samego początku, aż żałuję,
że jest ona tylko i wyłącznie wymysłem autorki. Blanka należy do kobiet,
które umieją postawić na swoim, ma również niewyparzony język, a jej
riposty - jeszcze trochę i byłaby godną następczynią Joanny Chyłki!
Czy
książkę polecam? Oczywiście, że tak! Pomimo początkowych obaw, że
będzie to kolejna, niczym niewyróżniająca się powieść o mafii, świetnie
się przy tej lekturze bawiłam. Pani Aniela ukazała świat mafii z krwi i
kości, taki jaki jest naprawdę, a nie taki jaki jest zazwyczaj
przedstawiany w filmach. Żeby Was bardziej zachęcić do przeczytania tej
książki, mogę obiecać Wam, że pozycja ta w pewnym momencie spowoduje u
Was gęsią skórkę, która będzie towarzyszyć Wam aż do ostatniego zdania
„Księżniczki”!
„Chciałam mu tylko pomóc, ale wszystko wymknęło się spod kontroli...”
Znacie warsztat tej autorki? Która z jej publikacji jest Waszą ulubioną?🤓
Miłego dnia💕
Komentarze
Prześlij komentarz