Przejdź do głównej zawartości

"Mortalista" Max Czornyj

 "Każda śmierć pozostawia po sobie ślady, ktoś je musi posprzątać...”

Kojarzycie takiego pisarza - Maxa Czornyja? Jeśli tak, to która z jego powieści jest Waszą ulubioną?
Niestety, nie udzielę Wam, jak na razie, odpowiedzi na drugie pytanie, ponieważ nadal poznaję twórczość tego Pana. Jednak dzisiaj przychodzę do Was z przedpremierową recenzją jego książki - „Mortlista”, której premiera już w tę środę - 13 kwietnia! Powieść ta stanowi pierwszy tom nowej serii Czornyja, opowiadającej o losach Honoriusza Mond’ema. Może wstyd jest się przyznać, ale kiedy poznałam tytuł tej historii, nie wiedziałam kim jest mortalista... Jednak kiedy zapoznałam się ze znaczeniem tego słowa, wiedziałam, że będzie to dość dobra historia! Nim przybliżę Wam fabułę, chciałabym wspomnieć kilka słów o okładce, to ona, razem z tajemniczym tytułem, przykuła mój wzrok i zachęciła do sięgnięcia po tę powieść. Idealnie nawiązuje do motywu dance macabre, który został poruszony w tym tomie.

W trackie sprzątania jednego z domów, w którym nie tak dawno odkryto zwłoki, zauważono sieć tajemniczych tuneli. Firma specjalizująca się w porządkowaniu miejsc zbrodni, odnajduje w nich makabrycznie upozowane ciała dzieci. Czy lubiany przez wszystkich, emerytowany nauczyciel był seryjnym mordercą? Czy to on odpowiadał za zaginięcia sprzed lat? Rozpoczyna się szeroko zakrojone śledztwo. Tymczasem zostaje porwana kolejna osoba. Do akcja wraca - Honoriusz Mond - były kierownik katedry mortalistyki i specjalista od umierania. Dzięki swojemu doświadczeniu, mężczyzna wie, że każda śmierć stanowi zagadkę, a po świecie chodzą zbrodniarze, którzy nigdy nie odpowiedzą za swoje czyny....

Do tej pory poznałam pióro tego pisarza od tej mroczniejszej strony - jak tylko słyszałam hasło "Czornyj" od razu miałam w głowie tylko jedną myśl - mocne i brutalne opisy. Tutaj jednak Pan Max mnie zaskoczył, ponieważ ta książka była spokojna pod tym względem. Jeśli chodzi o akcję to momentami była ona odrobinę powolna - przywykłam do szybszego tema jego książek, jednak wiem, że ta zmiana miała jakiś konkretny cel, który niedługo odkryję.


Max Czornyj po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z nielicznych pisarzy, którzy potrafią budować napięcie i spowodować u czytelnika szybsze bicie serca. Autor stworzył niepowtarzalny klimat książki, przez który prawie cały czas miałam gęsią skórkę i chciałam jak najszybciej poznać zakończenie tej historii. Podczas czytania dało się wyczuć, że coś wisi w powietrzu, a kiedy to nadeszło, nie mogłam uwierzyć co takiego się właśnie wydarzyło i z niedowierzaniem czytałam jeszcze raz kilka kartek, by upewnić się, że nic mi się nie przewidziało.


Nie tylko klimat sprawił, że nie potrafiłam oderwać się od czytania, ale i również nasi nowi bohaterowie - Honoriusz i Allegra. Niespotykane imiona, prawda? Jak dla mnie ten fakt jest zaletą tej książki, ponieważ dzięki niej szybko nie zapomnę o tej książce. „Mortalista” wyróżnia się na tle innych powieści, nie tylko przez interesujące tytuł, ale i również przez swoich bohaterów. Jak już jesteśmy w temacie postaci - nie mogę przemilczeć kreacji Mond’a. Nie wiem czemu strasznie intryguje mnie jego postać, spodobał mi się fakt, że nie poznałam go w zupełności już w pierwszym tomie jego przygód. Przez otaczającą go tajemniczość z niecierpliwością czekam na kolejną cześć!
W powieści tej wystąpił tutaj wątek archiwum i archiwistyki, a ja jako Zaczytana Archiwistka nie mogę tego tematu przemilczeć. Niby fragmentów na ten temat było dość mało, jednak przez chwilę zgrzytałam zębami - wybaczcie spaczenie zawodowe.... Miło jest mi czytać książki, które zawierają w sobie takie fragmenty, ponieważ mam na co ponarzekać ;)

Czy książkę polecam? Dla fanów tego autora jest to oczywiście pozycja obowiązkowa, jednak jeśli są tutaj osoby, które planują poznać warsztat tego Pana, to polecam rozpocząć swoją przygodę właśnie od tej pozycji lub „Sezonu drugiego”.  Warto przeczytać tę powieść dla genialnego zakończenia, które wbije Was w fotel. Dla tych co zamierzają dopiero zapoznać się z tą książką malutka rada: radzę być czujnym, zwłaszcza w momentach kiedy akcja na chwilę zwalnia i następuje natłok informacji. Będą one niezbędne do rozwiązania zagadki!


„Od śmierci nie można uciec. Nigdzie.”

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Nie płacz, księżyc gaśnie" Cyryl Sone

  Mroczny kryminał, który trzyma w napięciu aż do ostatniej strony "Nie płacz, księżyc gaśnie" autorstwa Cyryla Sone to druga odsłona cyklu Prawo Dunli , która nie tylko dorównuje pierwszemu tomowi, ale wręcz go przewyższa. Autor ponownie udowadnia, że potrafi pisać historie, które jednocześnie wciągają, przerażają i zmuszają do głębokiej refleksji. Już od pierwszych stron książka wciąga czytelnika w wir dramatycznych wydarzeń. Brutalne morderstwo dokonane przez ojca na własnym synu to punkt wyjścia do historii pełnej moralnych dylematów, tajemnic i mroku. Świadek zdarzenia, Nikodem Rand, staje się głosem rozsądku w świecie pełnym emocji i osądów. Jego prywatne śledztwo to wędrówka przez ciemne zakamarki ludzkiej psychiki, a także społeczności Dunli, gdzie nic nie jest takie, jakim się wydaje. Cyryl Sone mistrzowsko buduje napięcie.  Każda strona to kolejne pytania, na które odpowiedzi wydają się być tuż na wyciągnięcie ręki, a jednak znikają w cieniu kolejnych tajemnic. Auto...

"Zawieszeni. O zaginionych i ludziach, którzy ich szukają" Szymon J. Wróbel

  W życiu każdego z nas istnieje coś, co zdaje się niemożliwe – niewyobrażalna próżnia, która pochłania naszych bliskich, pozostawiając nas w nieustannej niepewności i bólu. "Zawieszeni" Szymona J. Wróbla to książka, która prowadzi nas przez labirynt tajemnic zaginięć, odkrywając przed czytelnikiem nie tylko dramatyczne losy rodzin, ale także skomplikowane mechanizmy poszukiwań i determinację ludzi zaangażowanych w odnalezienie zaginionych. To opowieść o nadziei i desperacji, miłości i determinacji, która porusza najgłębsze struny ludzkiego serca. "Zawieszeni" to poruszająca podróż w świat tajemnic zaginięć, która nie pozostawi czytelnika obojętnym. Szymon J. Wróbel ukazuje nam losy osób, które wydawałoby się, że po prostu zniknęły ze świata, pozostawiając za sobą rodzinę i bliskich w nieustannej tęsknocie i niewiedzy. Książka rozpoczyna się od opowieści o zwykłych, codziennych sytuacjach, które przeradzają się w koszmar, kied y ktoś bliski nagle znika bez śladu. An...

"Ja, diablica" Katarzyna Bernika Miszczuk

  „Szukasz pracy? Aplikuj do piekła!” "Ja, diablica"  to prawdziwa perełka polskiej fantastyki z dużą dawką humoru i lekkiej satyry. Katarzyna Berenika Miszczuk serwuje nam świeże, nieoczywiste spojrzenie na życie pozagrobowe, w którym Piekło okazuje się być miejscem bardziej ekscytującym, niż można by przypuszczać. Zabawna i oryginalna fabuła Wyobraźcie sobie, że po śmierci trafiasz do Piekła – i nie jako potępiona dusza, ale… pracownik rekrutujący innych zmarłych .. . To właśnie spotyka Wiktorię Biankowską, główną bohaterkę, która musi odnaleźć się w nowym "życiu" - w świecie pełnym przystojnych diabłów, zakręconych zadań i intryg nie z tego świata. Do tego dochodzi tajemnica jej własnej śmierci, którą próbuje rozwikłać między jednym balem w piekielnej rezydencji a drugim. Los Diablos, stolica Piekła, jest wykreowan a  w sposób, który zachwyca pomysłowością i lekkością. Miszczuk wplata w tę historię mnóstwo zabawnych dialogów, nieoczywistych sytuacji i celnych obs...