Przejdź do głównej zawartości

"Głusza" Mark Edwards

 

„Wypoczynek z dala od cywilizacji zmieni się w wakacyjny koszmar...”

🎉RECENZJA PRZEDPREMIEROWA🎉

Jak tam planowanie tegorocznych wakacji? Planujecie wyjazd na wczasy nad morze, w góry, czy jednak za granicę? Ja dzisiaj zabiorę Was do Ośrodka Wypoczynkowego w Płytkich zdrojach, gdzie czeka na Was cisza i spokój. Brzmi świetnie, prawda? Niestety w tym miejscu nie jest tak kolorowo jak może się wydawać... Otóż nasz spokojny, na pierwszy rzut oka, kurort skrywa mroczną tajemnicę...

Dzisiaj na celownik wybrałam sobie trzymający w napięciu thriller od Marka Edwards’a - „Głusza”, którego premiera już za kilka dni, dokładnie 13-ego kwietnia! Jest to kolejna powieść, w której znajdziemy przestarzałe legendy, które bardzo lubię oraz nie zabraknie tutaj paranormalny zjawisk. Po przeczytaniu mogę rzec Wam tylko jedno - ta lektura  wciąga już od pierwszej strony!

Poznajcie historię Toma Anderson’a oraz jego nastoletniej córki, którzy postanawiają spędzić kilka spokojnych dni w pensjonacie „Płytkie zdroje”. Ośrodek ten położony jest w leśnej głuszy nieopodal jeziora. Widoki są przepiękne. Zapowiadają się wspaniałe wakacje. Niestety urokliwe miejsce posiada też kilka wad - brak internetu, czy dość dziwni urlopowicze.... „Płytkie zdroje” skrywają bowiem pewną mroczną tajemnicę.  Wiele się w tym miejscu wydarzyło, a echa wydarzeń sprzed lat wciąż krążą na głowami przejezdnych. Tom razem ze swoją córką dowiaduje się, że kilka lat temu, niedaleko pensjonatu, dokonano rytualnego mordu na opiekunach jednej wycieczki.... Poznają również historię mordercy, którego nie zdołano schwytać i który ukrył się w leśnych ostępach....Tom wraz z córką zaczyna rozumieć, że nie będzie to sielski wypoczynek...

Musze powiedzieć, że autor wie jak zaciekawić czytelnika już od pierwszej strony. Owszem, na początku historii mało się dzieje, jednak z każdą kolejną stroną, czytelnik zaczyna czuć coraz większe ciarki na plecach. Mark nie zmusza czytelnika do zbyt długiego czekania na zwrot akcji, ponieważ następuję on już drugim rozdziale! Radzę Wam zapiąć pasy, ponieważ w tej historii nie zabranie tajemnic oraz dużej bomby emocji.

„Głusza” zaczyna się dość niewinnie. Mamy tutaj spokojny pensjonat, który kojarzy mi się z czymś dobrym, czy regeneracją - nie mogłam się bardziej mylić. Czym bardziej fabuła zaczęła się rozwijać, to tym bardziej moje uczucie błogości zostało zastępowane strachem oraz niepewnością, co stanie się dalej z naszymi bohaterami. Na plus zasługują przede wszystkim opisy tła całej historii. Był on tak realistyczny, że po zamknięciu oczu na spokojnie mogłam przenieś się do miejsca, w którym aktualnie byli nasi bohaterowie.

Podczas lektury radzę Wam mieć oczy szeroko otwarte, każdy szczegół podany przez autora jest na wagę złota. Tajemnice, które skrywa ten kurort, wciągnęły mnie do tego stopnia, że przeczytałam tę książę w jedną noc! Pisarz stworzył świetny, mroczny klimat nie tylko za pomocą miejsca, ale i bohaterów tej historii. Ich tajemniczość, czy dziwne zachowania powodowały u mnie gęsią skórkę. Jedyne do czego się przyczepię to zakończenie. Owszem akcji było w nim całkiem sporo, jednak jak dla mnie było ono za mało brutalne.

Czy książkę polecam? Dla fanów thrillerów, czy Stephena Kinga jest to lektura obowiązkowa tegorocznych wakacji!

Kto z Was czyta? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza?🤓
Miłego dnia💕

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs