Przejdź do głównej zawartości

"Idealny dzień" Ruth Heald

 

Dzień dobry,

Dzisiaj przychodzę do Was z dobrymi wiadomościami, otóż dzisiaj z rana miałam bardzo trudny egzamin... W ten weekend będę mogła w końcu odetchnąć od nauki i zająć się czytaniem, więc przygotujcie się, że przez cały tydzień recenzje będą się pojawiać codzienne!

A wracając do dzisiejszej książki... Kto z Was jest już po ślubie? A kto dopiero przed? Pamiętacie te długie przygotowania do tak ważnego dnia w Waszym życiu? Uzgodnienie terminu, wybranie sukni, czy garnituru, zaproszenie gości, wybranie menu... Wszystko w tym dniu musi być perfekcyjne i dopięte na ostatni guzik... A co jeśli kilka dni przed Waszym ślubem, dowiedzielibyście się, że Wasza druga połówka ma co do Was niezbyt szczere intencje?

No właśnie taki wątek znajdziecie w najnowszej książce Ruth Heald, która nosi tytuł „Idealny dzień”. Jest to dość dobry thriller psychologiczny, który miał swoja premierę w ubiegłą środę i który nie raz Was zaskoczy!

Lauren oraz Adam są parą już od kilku lat, w końcu postanowili przypieczętować swój związek i postanawiają zostać mężem i żoną. Narzeczeni załatwiają wszystkie formalności przed tą ważną dla nich uroczystością, jednak komuś bardzo zależy, by ten idealny dzień się nie odbył. Lauren otrzymuje okaleczoną lalkę oraz liścik z jednym zdaniem: „On cię nie kocha”. To nie jedyne niespodzianki czekające na przyszłą pannę młodą, otrzymuje również kwiaty z larwami i ulega wypadkowi... Komu tak bardzo zależy by Adam i Lauren nie zostali małżeństwem? Kto stoi za tymi przesyłkami? Czy historia będzie miała szczęśliwe zakończenie? Jakie sekrety skrywa Adam?

Oj, dzieje się w tej książce i to całkiem sporo... Z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej wkręcałam się w całą fabułę i nie potrafiłam oderwać się od lektury. Już pierwszy rozdział pobudził moją ciekawość i autorka wplątała mnie w wir zdarzeń, których rozwiązania chciałam poznać jak najszybciej! 

„Idealny dzień” to pozycja na maks dwa wieczory. Historię czyta się szybko i to nie tylko za sprawą lekkiego stylu autorki, ale i krótkich rozdziałów, przez które nie raz oszukiwałam siebie i mówiłam „jeszcze tylko jeden rozdział” i nim się spostrzegłam poznałam całą historię Lauren oraz Adama.

Jak już mówiłam, powieść ta należy do gatunku: thriller psychologiczny, więc należy wspomnieć kilka słów na temat portretów psychologicznych bohaterów. Na początku wydawały mi się one zbyt płytkie, jednak z każdą kolejną stroną poznawałam coraz lepiej naszych bohaterów i starałam się zrozumieć ich tok myślenia. W poznaniu ich lepiej, pomogła mi między innymi narracja, ponieważ wszystkie wydarzenia - te z teraźniejszości i przeszłości - poznajemy z wizji głównych bohaterów.

Jeśli jeszcze nie sięgaliście po tę powieść to muszę Was ostrzec: podczas czytania bądźcie czujni i nie dajcie się wywieść w pole! Autorka doskonale potrafi zwodzić czytelnika i każdy z bohaterów skrywa jakiś sekret, który będzie dość ważny w rozwoju dalszej fabuły. 

Mimo, że pisarka poddała mi na tacy kilka mylnych tropów, to kiedy do końca zostało mi niecałe sto stron, domyśliłam się głównego zakończenia historii. Jednak to nie oznacza, że ostatnie rozdziały niczym mnie nie zaskoczyły! Rozwiązania niektórych wątków kompletnie się nie spodziewałam!

Czy książkę polecam? Jeśli jesteście fanami thrillerów psychologicznych, to „Idealny dzień” jest historią IDEALNĄ dla Was! Mogę Was zapewnić, że w pierwszej połowie powieści nie będziecie się nudzić. Przygotujcie się na sporą dawkę emocji, tajemnic oraz duże ilości zwrotów akcji!

Kto z Was czytał? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza? 🤓
Miłego dnia💕

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs