Przejdź do głównej zawartości

"Wszyscy muszą zginąć" Marcel Moss

 Dzień dobry,

Dzisiaj opowiem Wam kilka słów na temat kolejnej książki Pana Marcela Mossa pt., „Wszyscy muszą zginąć”. Wstyd się przyznać, ale książka ta czekała na mnie od czerwca i dopiero w sierpniu mogłam ją przeczytać😅 Pamiętam, że czytałam ją w czasie nauki do egzaminu i niestety tak się wciągnęłam, że przeczytałam ją w jedną noc! Ale wróćmy do książki, fabuła tego thrillera odbywa się w warszawskim liceum, który możecie kojarzyć z innych książek tego autora „Nie wiesz wszystkiego” i „Nie wiesz nic”. A co tym razem tam się wydarzyło? Jakich bohaterów tutaj spotkamy?

Głównymi bohaterami tej lektury są Kaja i Błażej, we dwójkę tworzą zgrany duet, razem dorastali oraz zaczęli swoją przygodę w liceum im. Freuda. Niestety ich sielankowe życie kończy się w momencie, kiedy Kaja wyznaje Błażejowi nieodwzajemnioną miłość. Dziewczyna czuje się zraniona - oddala się od przyjaciela i szuka pocieszenia w ramionach jego brata, który niestety ma na nią negatywny wpływ. Żeby tego było mało Błażej robi wszystko by przypodobać się swoim prześladowcom, by ci dali mu w końcu spokój. Udaje mu się to, jednak nowym celem jego kolegów zostaje jego przyjaciel... By oderwać się od szarej rzeczywistości chłopak zaczyna swoją przygodę z grą Thunderworld, niestety z czasem popada w uzależnienie i poznaje nowych ludzi, którzy zmuszają go do różnych rzeczy...
Do jakich rzeczy będzie zmuszony Błażej?
Jak zakończy się jego przygoda z nową grą?
Czy dla chłopaka jest jeszcze nadzieja?
Kto tak naprawdę stoi za zamachem?

Jeśli chodzi o całość... Książkę czyta się bardzo szybko, jest to spowodowane nie tylko ciągłą akcją, ale i stylem autora, przez który nałogowo kupuję jego książki. To nie jedyny powód, przez który uwielbiam książki Pana Marcela, „Wszyscy muszą zginąć”, to kolejna pozycja, w której brak zbędnych opisów, które nie odwracały mojej uwagi od głównego wątku lektury.


Jeśli chodzi o narrację, to cała książka jest poprowadzona z wizji głównych bohaterów, dzięki czemu mogłam poznać całą historię z obu perspektyw. Bardzo spodobał mi się fakt, że autor pokazał wydarzenia sprzed, które doprowadziły do tragicznego wydarzenia, jak i po zamachu - dzięki czemu mogłam zrozumieć całą historię od a do z.  Jeśli już jesteśmy przy temacie bohaterów, to na brawa zasługują ich portrety psychologiczne. Dzięki tak dogłębnym opisom ich uczuć, mogłam wczuć się w wydarzenia oraz nie mogłam powierzchownie ocenić postępowania bohaterów, mówiąc „ja zrobiłabym to lepiej”.


Skoro recenzuję książki Mossa, czas wspomnieć o tematach tabu, które poruszył w tej pozycji. Czytelnik ma tutaj do czynienia z dość popularnym problemem wśród młodzieży, którym jest strach przed brakiem akceptacji, homofobii oraz ukrywaniu swojej orientacji, by nie zostać pośmiewiskiem innych. Został tutaj poruszony problem gier komputerowych i uzależnienia - byłam przerażona jak osoba uzależniona reaguje, kiedy coś w czasie rozrywki nie poszło po ich myśli. Bardzo zasmuciły mnie zemsty dokonywane przez brata Błażeja - nie rozumiem jak w naszym kraju ludzie nie potrafią tolerować niektórych spraw tylko ciągle robią wszystko by temat np LGBT był nadal wałkowany i pokazywany w jak najgorszym świetle. 


Muszę przyznać, że książka ta zmusiła mnie do głębokich refleksji na niektóre tematy. Żałuję, że nikt z moich bliskich nie czyta książek Pana Marcela, bo nie mam z kim podyskutować na tematy tabu poruszone przez autora. Jestem strasznie ciekawa jakie inni mają poglądy na niektóre tematy. Chyba czas na siłę wciskać im ten gatunek książek😅


Na koniec krótko o zakończeniu - po raz kolejny musiałam zbierać szczękę z podłogi. Myślałam, że wszystko już wiem i wiem dlaczego doszło do zamachu i czemu Błażej oszczędził Kaję, a tutaj nastąpiło wielkie wow.


Czy książkę polecam? Tak, jeśli lubicie pozycje, które poruszają w sobie tematy tabu, o których ludzie zazwyczaj nie chcą rozmawiać, to polecam twórczość Marcela Mossa, nie pożałujecie - jak na razie nie czytałam jeszcze dwóch książek tego autora i tylko jedna lekko mnie zawiodła.

 Kto z Was czytał? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza? Zapraszam do komentowania 🤗


Miłego dnia 💕

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs