🎉RECENZJA PRZEDPREMIEROWA 🎉
Dzień dobry,
W
dzisiejsze przedpołudnie opowiem kilka słów na temat najnowszej książki
Anieli Wilk, której premiera już jutro! Tak, mówię o „Eter”! Może wstyd
się przyznać, ale był to mój pierwszy kontakt z twórczością tej
autorki🙈 Ale co ja mogę ogólnie powiedzieć o tej lekturze... W życiu
nie czytałam książki, która tak dobrze łączy w sobie dwa gatunki: romans
i thriller. Pani Aniela tak balansowała między dwoma gatunkami, że
czytelnik sam nie jest w stanie określić, czy w tej książce króluje
gorący romans, czy jednak mroczny thriller.
Jeśli chodzi o fabułę:
Cała
akcja rozgrywa się w malowniczych Karkonoszach, do których przeprowadza
się Julia Kwiatkowska. Domek po zmarłej ciotce wydaje się zbawieniem
dla kobiety, która w podobnym czasie straciła pracę oraz chłopaka.
Planuje odpocząć w tym miejscu kilka dni, a później znaleźć kupca domu,
by móc zacząć swoje życie od nowa.
Żeby nie było tak łatwo, Julia
poznaje przystojnego sąsiada Dariusza - tajemniczy typ, który prowadzi
nocne audycje radiowe. Niestety mężczyzna robi wszystko, by kobieta go
nie polubiła. Jednak wydarzenia, które zaczynają się dziać w miasteczku,
coraz bardziej zbliżają ich do siebie.
Dlaczego Dariusz jest samotnikiem?
Kim jest tajemniczy morderca, który podrzuca w różne miejsca ludzkie szczątki?
Jakie sekrety ukrywa Darek?
Dowiecie się sięgając po tę książkę!
Jeśli
chodzi o moje odczucia po przeczytaniu tej pozycji... Muszę się
przyznać, że była to pierwsza książka, która zadziałała na moje zmysły.
Opisy audycji tak mnie zaintrygowały, że musiałam w tle puszczać
piosenki, by bardziej się w czuć w ten klimat. Myślę, że było to bardzo
dobre posunięcie, ponieważ audycje Dariusza działały na mnie jak na
Julię i przez chwilę czułam się jak ona.
Nie tylko fragmenty dotyczące audycji mnie urzekły - kiedy czytałam opisy krajobrazu aż miałam ochotę wyjechać do Karkonoszy by bardziej poczuć klimat całej historii. Chyba za rok muszę tam pojechać i zabrać za sobą „Eter”, by poczuć to jeszcze raz🤓
Jak
możecie się domyślić, autorka kupiła mnie tym, że w jej książce
znalazłam wątek, który sprawiał, że momentami serce zabiło mi szybciej.
Bardzo się cieszę, że czytałam „Eter” wieczorem/w nocy - przez niektóre
sceny czułam ciarki na plecach i nie mogłam się oderwać od lektury i
sama się bałam, że mogę być na celowniku mordercy. Uwielbiam historie,
które dzieją się w małych miasteczkach, pełnych sekretów i plotek -
kolejny plus dla autorki. Nie mogłam się doczekać aż dowiem się kto jest
mordercą oraz kiedy odkryję inne tajemnice, czy sekrety Darka. Akcja na
koniec była strasznie nieprzewidywalna, że czasami łapałam się za głowę
i pytałam samą siebie, co tutaj się wydarzyło?!
Na koniec
tradycyjnie pozostaje pytanie, czy książkę polecam? „Eter” to lektura z
dużą dawką emocji, która aż prosi by ją przeczytać! Co może być lepsze
od historii pełnej namiętności i strachu? Przez połączenie w tej pozycji
romansu i thrillera, czytelnik nie będzie się nudzić podczas czytania -
to mogę wam zapewnić z ręka na sercu!
Kto z Was czytał? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza? Może znacie inne książki Pani Anieli? Zapraszam do komentowania🤗
Miłego dnia💞
Komentarze
Prześlij komentarz