„Przyjaciel wilków” autorstwa Ruth Emmie Lang, to historia, która oczarowała mnie nie tylko swoją okładką, ale również wnętrzem. Nie sądziłam, że tak szybko złapię „rytm” tej książki - słowo, przeczytałam sam prolog i byłam w stu procentach pewna, że to książka stworzona dla mnie. Weylyn Grey - osierocony, wychowany przez wilki, dumny właściciel świnki o imieniu Merlin - wiedział, że nie jest taki jak inni ludzie. Ale kiedy własnoręcznie powstrzymał tornado w burzliwy świąteczny dzień, zdał sobie sprawę, jak bardzo jest inny. Trąba powietrzna to tylko jedno z wielu dziwnych zdarzeń, które towarzyszą mężczyźnie w drodze z miasta do miasta. Tajemnicze burze, drzewa, które wydają się rosnąć w ciągu jednej nocy… Weylyn posiada moc, której w pełni nie kontroluje, a jego zdumiewające zdolności objawiają się w nieodpowiednich momentach i miejscach. W najlepszym wypadku stają się ciekawostką, a w najgorszym - zagrożeniem dla niego samego i osób, które kocha. Mary wie, że związek z Weylynem n