Dzień dobry, Dzisiaj czas na recenzję „Zaginięcie” Remigiusza Mroza Jest to druga część serii o prawniczce Joannie Chyłce. Bardzo się cieszę, że ta część mnie nie zawiodła i mogę ją z czystym sumieniem zaliczyć do udanej kontynuacji, od której - gdyby nie egzaminy - nie mogłabym się oderwać Po raz kolejny Mróz doprowadził mnie do szału i irytacji, ponieważ zwodził mnie cały czas. Kiedy myślałam, że w końcu wiem kogo poszukują bohaterowie, to nagle nastąpił BUM i kolejny zwrot akcji i musiałam od nowa zaczynać typować podejrzaną osobę. Uwielbiam kryminały, które mają w sobie podobny efekt zaskoczenia, dzięki czemu wiem, że książka będzie należeć do jednych z dobrych, które czytałam Tym razem towarzyszymy Zordonowi oraz Chyłce w sprawie zaginionej, trzyletniej dziewczynki. Dziecko zaginęło bez śladu i to dosłownie - nie ma żadnych śladów włamania, krwi, czy narzędzia zbrodni. Dodatkowo przez całą noc, w domu letniskowym, był włączony alarm, a wszystkie okna i drzwi pozamykane. Wygląda na