Przejdź do głównej zawartości

"The Love Hypothesis" Ali Hazelwood

 

🎉RECENZJA PRZEDPREMIEROWA 🎉

„The love Hypothesis” autorstwa Ali Hazelwood, stanowi komedię romantyczną z motywem fake dating. Jest to bardzo urocza historia o miłość, która udowadnia, że dla miłości różnica wieku nie ma znaczenia. Nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale pierwszy raz czytając ostatni rozdział jakieś historii było mi bardzo szkoda, że to już koniec - autentycznie bolało mnie serducho, kiedy czytałam ostatnie zdanie.

Poznajcie Olive Smith - doktorantkę na Wydziale Biologii Uniwersytetu Stanforda. Dziewczyna niedawno zerwała ze swoim chłopakiem Jeremym, do którego mięte czuje jej przyjaciółka - Anh. Aby udowodnić swojej koleżance, że Oli i jej eks nic już nie łączy, dziewczyna postanawia pocałować pierwszego mężczyznę, którego spotka na swojej drodze. Jej wybór pada na Adama Carlsena - największy wydziałowy tyran oraz postrach studentów... Jak zakończy się ta historia? Czy Oli dogada się z Adamem by przez pewien czas udawali parę?

Na samym początku miałam problem z wgryzieniem się w fabułę - bałam się, że historia ta nie powali mnie na kolana tak jak innych czytelników. Pierwsze rozdziały były dla mnie nijakie... Wszystko zmieniło się po 7 rozdziale - dopiero po nim zakochałam się tej książce.

Historia ta kupiła mnie przede wszystkim swoim humorem - nie mam tutaj tylko i wyłącznie na myśli śmiesznych sytuacji, czy zabawnych dialogów. Na początku każdego rozdziału znajdują się krótkie hipotezy, które w dość dowcipny sposób zapowiadają co takiego wydarzy się w danym rozdziale.

Kolejnym atutem „The Love Hypothesis” są również bohaterowie. Olive oraz Adam świetnie się dopełniają. On jest twardo stąpającym po ziemi mężczyzną (momentami zbyt surowym), a ona niezdarną oraz słodką kobietą. Pokochałam Oli już po kilku rozdziałach - w niektórych względach jesteśmy do siebie całkiem podobne. Podziwiam ją za jej ambicję oraz było mi jej bardzo szkoda kiedy dowiedziałam się czemu zajmuję się takim, a nie innym badaniem - miałam ochotę ją wtedy przytulić. No przyznam się bez bicia, że zazdrościłam Oli takiego faceta u boku... Profesor Carsen był niczego sobie... 

Skoro przyjemnych bohaterów mamy już za sobą, czas na tych mniej lubianych. Najbardziej irytowała mnie (mam nadzieję, że nie tylko mnie)  postać Toma - przyjaciela Adama. Chodzi mi o sytuację pomiędzy nim, a Olive w czasie konferencji - jak można być taką świnią? Tym sposobem Tom wylądował na mojej liście top 10 znienawidzonych bohaterów.

Ubolewam nad tym, że w „The Love Hypothesis” nie ma zbyt wiele akcji, jednak nie mogę winić za to autorki. Hazelwood w swojej książce skupiła się przede wszystkim na relacji pomiędzy dwójką głównych bohaterów - każdy, nawet najmniejszy gest, który pchał ich do siebie topił moje serduszko i sprawiał, że nie potrafiłam przestać czytać.

„The Love Hypothesis” to ta historia, której zakończenia każdy się domyśli, a jednak przyciąga ona jak magnez. Całą lekturę przeczytałam w kilka godzin - przy ostatnich rozdziałach wkręciłam się do takiego stopnia, że byłam zmuszona robić obiad jedną ręką - w drugiej trzymałam właśnie tę książkę.

Czy książkę polecam? Nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale ten tytuł sprawił, że znowu poczułam się jak nastolatka. „The Love Hypothesis” to bardzo urocza powieść, która roztopiła moja serduszko. Jest to lekka lektura, wprost idealna na wakacyjne lenistwo nie tylko dla nastolatków, ale i dla dorosłych - ta historia trafi do każdego z Was!

Miłego dnia💞

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs