„Życie czasem nokautuje jak przeciwnik w klatce, ale ty walczysz dalej. Jak zawsze...”
Dzień dobry,
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją nowości od Wydawnictwa Muza, czyli „Fighter” autorstwa Pauliny Świst. Była to moja druga styczność z twórczością tej Pani i ją również mogę zaliczyć do udanych. Książka ta stanowi połączenie kryminału z erotykiem. Na początku mojej „kariery” tutaj, miałam mieszane uczucia co do tego gatunku, ponieważ zazwyczaj sceny łóżkowe grały pierwsze skrzypce. Jednak w tym przypadku oba te wątki świetnie ze sobą współgrają.
Poznajcie Kingę Wernerowską, kobietę, która pod pseudonimem Poli Werner wydaje dość popularne książki. Podczas zbierania materiałów do nowego dzieła trafia na trop firmy VeroMax. Wkrótce potem zaczyna dostawać anonimowe listy z pogróżkami. Kinga postanawia poprosić o pomoc swojego wydawcę, który zatrudnia dla niej ochroniarza - Patryka Cebulskiego - byłego zawodnika MMA i właściciela firmy ochroniarskiej. Patryk podejmuje się zadania wyłącznie dlatego, że sam ma na pieńku z VeroMaxem, ale między nim, a Polą szybko zaczyna iskrzyć... Jak zakończy się ta historia? Czy Pola wyjdzie z tej sytuacji cało?
W „Fighter’ze” nie zabraknie Wam emocji, zwrotów akcji, czy momentów, które rozstąpią Wasze serca. Pani Świst stworzyła dość ciekawą historię, która wciągnęła mnie do takiego stopnia, że przeczytałam ją w jeden dzień. Czym bliżej połowy byłam, tym trudniej było mi oderwać się od czytania.
Jednak powieść ta posiada też swoje wady:
1)Momentami, jak dla mnie, było zbyt mało akcji, przez co kilka razy złapałam siebie na tym, że nie skupiam się na czytaniu tylko myślę o niebieskich migdałach. Jednak na koniec autorka wynagrodziła mi ten minus, ponieważ ostatnie rozdziały aż kipiały od nadmiaru zwrotów akcji, których kompletnie się nie spodziewałam,
2)Miejscami zbyt wulgarny język, niestety nie jestem fanką zbyt dużej ilości przekleństw występujących w książkach. Jednak w tym przypadku nie mogę się do tego zbytnio przyczepić, ponieważ Pani Paulina chciała stworzyć jak najbardziej realistyczne tło wydarzeń, a sami dobrze wiemy, że w świecie, w którym wystąpili nasi bohaterowie, wulgaryzmów nie brakuje.
Dzień dobry,
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją nowości od Wydawnictwa Muza, czyli „Fighter” autorstwa Pauliny Świst. Była to moja druga styczność z twórczością tej Pani i ją również mogę zaliczyć do udanych. Książka ta stanowi połączenie kryminału z erotykiem. Na początku mojej „kariery” tutaj, miałam mieszane uczucia co do tego gatunku, ponieważ zazwyczaj sceny łóżkowe grały pierwsze skrzypce. Jednak w tym przypadku oba te wątki świetnie ze sobą współgrają.
Poznajcie Kingę Wernerowską, kobietę, która pod pseudonimem Poli Werner wydaje dość popularne książki. Podczas zbierania materiałów do nowego dzieła trafia na trop firmy VeroMax. Wkrótce potem zaczyna dostawać anonimowe listy z pogróżkami. Kinga postanawia poprosić o pomoc swojego wydawcę, który zatrudnia dla niej ochroniarza - Patryka Cebulskiego - byłego zawodnika MMA i właściciela firmy ochroniarskiej. Patryk podejmuje się zadania wyłącznie dlatego, że sam ma na pieńku z VeroMaxem, ale między nim, a Polą szybko zaczyna iskrzyć... Jak zakończy się ta historia? Czy Pola wyjdzie z tej sytuacji cało?
W „Fighter’ze” nie zabraknie Wam emocji, zwrotów akcji, czy momentów, które rozstąpią Wasze serca. Pani Świst stworzyła dość ciekawą historię, która wciągnęła mnie do takiego stopnia, że przeczytałam ją w jeden dzień. Czym bliżej połowy byłam, tym trudniej było mi oderwać się od czytania.
Jednak powieść ta posiada też swoje wady:
1)Momentami, jak dla mnie, było zbyt mało akcji, przez co kilka razy złapałam siebie na tym, że nie skupiam się na czytaniu tylko myślę o niebieskich migdałach. Jednak na koniec autorka wynagrodziła mi ten minus, ponieważ ostatnie rozdziały aż kipiały od nadmiaru zwrotów akcji, których kompletnie się nie spodziewałam,
2)Miejscami zbyt wulgarny język, niestety nie jestem fanką zbyt dużej ilości przekleństw występujących w książkach. Jednak w tym przypadku nie mogę się do tego zbytnio przyczepić, ponieważ Pani Paulina chciała stworzyć jak najbardziej realistyczne tło wydarzeń, a sami dobrze wiemy, że w świecie, w którym wystąpili nasi bohaterowie, wulgaryzmów nie brakuje.
Chciałabym również wspomnieć kilka słów na temat bohaterów. Nie wiem czemu, ale pokochałam Polę oraz Patryka już od pierwszych rozdziałów. Według mnie idealnie się dopełniają, uwielbiałam czytać momenty, w których nawzajem sobie dogryzali. Dziękuję autorce za zastosowanie narracji pierwszoosobowej z wizji obu bohaterów. Coś czuję, że gdyby nastąpiła tutaj narracja trzecioosobowa nie byłabym w stanie zżyć się z bohaterami tak jak teraz. Strasznie zaintrygowała mnie postać Poli, w końcu miałam do czynienia z postacią damską, która nie czekała na swojego rycerza, który wybawi ją z kłopotów. Czy tylko ja podczas czytania miałam wrażenie, że naszą Polę i Paulinę Świst całkiem sporo łączy?
Czy książkę polecam? Jeśli szukacie lekkiej lektury z dawką emocji, akcji, czy humoru, to powieść idealna dla Was. Aż żałuję, że już mam tę lekturę za sobą...
Znacie twórczość tej pisarki? Która z jej książek jest Waszą ulubioną? 🤓
Miłego dnia💞
Komentarze
Prześlij komentarz