Hejka,
Dzisiaj
kilka słów na temat najnowszej książki od Pani Magdaleny Winnickiej
pt.”Tirona”, która stanowi pierwszy tom serii Grzechy krwi. Na początku
miałam pewien dylemat, czy zgłaszać po egzemplarz tej książki, ponieważ
nie znałam poprzednich części, które dotyczą bohaterów, których tutaj
znalazłam. Muszę przyznać, że dzieło to można przeczytać bez znajomości
poprzednich książek, jednak z ciekawości sięgnę po poprzednie części,
ponieważ na początku nie wiedziałam kto jest kim i miałam lekki zamęt w
głowie.
O czym jest ta historia? Opowiada ona o synu Kostandina
oraz Alicji - Jaspera. Para adoptowała chłopca, który nie posiadał zbyt
kolorowej przeszłości. Chłopak pragnie być taki jak swój tata i kiedy
traci miłość swojego życia, postanawia wkroczyć w świat mafii, w którym
chłopiec zamienia się w mężczyznę, pragnącego sprawiedliwości i
zemsty... Czy Jasper odnajdzie ukochaną? Czy zdoła ocalić Amę nim będzie
za późno?
Cóż to była za historia! Jestem w szoku jak bardzo
przypadła mi ona do gustu. Powieść tę przeczytam w jedną noc i to nie
tylko za sprawą pióra autorki, które jest genialne, ale i za sprawą
akcji, która została wpakowana w tę historię. Pisarka doskonale wie jak
budować napięcie - w drugiej połowie książki nie będzie w stanie oderwać
się od lektury! Znajdziecie tutaj dużo akcji, pościgów, czy strzelanin.
Mi nic więcej nie potrzeba, autorka w zupełności mnie kupiła.
Do gustu przypadły mi również dwie rzeczy:
- humor, przez który uśmiechałam się do książki i mogłam odsapnąć od ciągłej akcji,
- narracja - uwielbiam, kiedy historię opowiada kilku bohaterów, dzięki czemu mogę inaczej spojrzeć na niektóre wydarzenia. Na pochwałę zasługuje też fakt, że narratorami są nie tylko Jasper oraz Amy, ale i Kosta oraz Alicja.
Bardzo spodobał mi się również sposób przedstawienia dwóch głównych bohaterów: Amy oraz Jaspera. Momentami było mi bardzo szkoda dziewczyny, ponieważ nie wyobrażam sobie jak kobiety, mogą być traktowane przedmiotowo przez swoich rodziców. Chodzi mi o wątek przymusowych małżeństw oraz obrzezania. Podczas czytania miałam ochotę ją przytulić i razem z Jasperem, uwolnić ją od rodziców, którzy nie pozwalali jej na swobodę wyboru o swoim losie. Jeśli chodzi o chłopaka, to pisarka w świetny sposób przedstawiła jego obawy dotyczące nowej rodziny. Podczas czytania czułam strach chłopaka, dzięki czemu ta książka jest bardzo realna, nie ma w niej wyimaginowanych/nielogicznych sytuacji, czego bardzo nie lubię.
Czy książkę polecam? Tak, autorka wykonała bardzo dobrą
robotę, którą należy chwalić! Jeśli lubicie tematykę mafijnych
porachunków, to lektura idealna dla Was.
Kto z Was czytał? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza? Zapraszam do komentowania🤓
Miłego dnia💞
Komentarze
Prześlij komentarz