Przejdź do głównej zawartości

"Receptura wszechmocy" Łukasz Piotrowski

„Wolność to stan umysłu... Co zrobisz, aby ją ocalić?”


No właśnie... Kto z Was chciałby posiadać recepturę wszechmocy, dzięki której byłby w stanie kontrolować wszystkich wokół? Zadałam sobie to samo pytanie podczas czytania książki Pana Łukasza Piotrowskiego, która nosi tytuł „Receptura wszechmocy”.

Jeśli chodzi o gatunek - lektura ta jest zakwalifikowana do thrillera, jednak dla mnie pasuje ona i do kryminału, czy nawet książki science-fiction! W tej lekturze tyle się dzieje, że będziecie mieli problem z jej odłożeniem. Opis lektury średnio zachęcił mnie do sięgnięcia po tę powieść, jednak kiedy zobaczyłam okładkę... Wiedziałam, że muszę dostać tę książkę w swoje ręce! Czuć od niej pewnego rodzaju mrok, co tu dużo mówić, ona jest po prostu genialna!

Jeśli chodzi o fabułę, to poznacie tutaj Łukasza Lijewskiego, który pracuje jako psychoterapeuta. Pomimo, że pacjenci bardzo go cenią, nikt nie wie, że mężczyzna sam ma swoje problemy, którymi są: nerwica, ataki paniki oraz przerażające sny. Na prośbę rodziców, pod swój dach przyjmuje uzależnioną od narkotyków siostrę. Łukasz nie wie, że ta decyzja będzie miała wpływ na jego życie... Prawdziwym koszmarem okazuje się jego „nowa pacjentka”, która okazuje się być jego dawną przyjaciółką. Kobieta postanawia wykorzystać łączący ich sekret z przeszłości i proponuje mu pewną współpracę... Jaką decyzję podejmie Łukasz? Z jakim planem przyszła do niego Sara? Jaki sekret łączy tę dwójkę? Tego już niestety Wam nie zdradzę, musicie dowiedzieć się sami :)

„Receptura wszechmocy” to pozycja idealna na jeden wieczór. I to nie tylko za sprawą objętości książki, która liczy sobie ponad 250 stron, ale dzięki zwrotom akcji, których momentami jest bardzo dużo. Owszem, na początku wszystko działo się jakoś powoli, jednak z każdą kolejną stroną akcja zaczynała przyspieszać i miałam problem z oderwaniem się od lektury. 

Według mnie autor napisał dość dobrą książkę, która zmusi czytelnika do refleksji nad niektórymi kwestiami. Podczas czytania cały czas zadawałam sobie pytanie, czy postąpiłabym podobnie jak Łukasz. Jeśli chodzi o język - on również wpływa na tempo czytania. Opisy nie są zbyt długie, nie odciągają naszej uwagi od głównego wątku. Co tu dużo mówić pisarz ma lekki i przyjazny dla oka styl.

Niestety po przeczytaniu książki czułam pewien niedosyt. Zakończenie nie ruszyło mnie tak jak się spodziewałam oraz nie do końca poznałam naszych bohaterów. Owszem autor pozwolił mi ich bliżej poznać, jednak jak dla mnie było to zbyt powierzchniowe. Wydaje mi się, że nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione. Chyba po prostu dodałabym tej książce jeszcze kilka stron, by całkowicie zaspokoić moją ciekawość :)

Czy polecam „Recepturę wszechmocy”? Mimo, że książka ta odrobinę traci przez swoja objętość, to odpowiedź brzmi tak. Chętnie obejrzałabym ekranizację tej lektury, o ile byłaby tak brutalna jak ta powieść!

Kto z Was czytał? Jak wrażenia? A kto dopiero zamierza?
Miłego dnia 💕

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Choose Cthulhu 12: Cień spoza czasu

  „C ień spoza czasu ” autorstwa Giny Valris  to już 1 2  tom serii gier paragrafowych Choose Cthulhu, którą po prostu uwielbiam! Chyba nie muszę mówić, że cała kolekcja bardzo dobrze prezentuje się na mojej półce, prawda? Cały cykl został bardzo pięknie wydany - sam pomysł, by każda z tych części przypominała zniszczony dziennik, była strzałem w dziesiątkę... Zanim jednak przybliżę Wam „fabułę” historii, w której czeka na Was wiele trudnych decyzji, przypomnę: czym są gry paragrafowe. To taki rodzaj książki, w której czytelnik sam decyduje, jaki następny ruch wykona jego bohater - na końcu prawie każdej strony będzie czekać na Was wybór dwóch lub trzech opcji, które poprowadzą Was do kolejnego paragrafu... Powtarzacie ten „ruch” aż do momentu, w którym Wasze opowiadanie kończy się napisem „koniec”. Nic skomplikowanego, prawda? Jeszcze wczoraj byłeś Nathanielem Wingate Peasleyem, profesorem ekonomii politycznej na Uniwersytecie Miskatonic. Nagły atak amnezji zabrał ci pięć lat życia. K

"Demony przeszłości. Tom II" Monika Czugała

  „Tam, gdzie króluje miłość, wszystko inne przestaje mieć znaczenie...” "Demony przeszłości" to drugi tom dylogii Moniki Czugały, który kontynuuje dramatyczną i pełną napięcia historię Aymary. Główna bohaterka ponownie staje przed życiowym wyzwaniem, które tym razem jest jeszcze bardziej przerażające i skomplikowane. Gdy Aymara zaczyna wierzyć, że jej życie w końcu się ułoży, na horyzoncie pojawia się Teo – młodszy brat Morte, jeszcze bardziej bezwzględny i okrutny niż jego brat. Teo, zdeterminowany, by wykorzystać Aymarę w swojej chorej grze, nie spodziewa się jednak, że jego plany legną w gruzach. Zamiast triumfu, konfrontacja z Juanem Manuelem kończy się fiaskiem, a w rezydencji pojawia się tajemniczy gość, który może zagrozić wszystkim. .. Aymara staje przed trudnym wyborem: po której stronie stanąć? Sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana, gdy dowiadujemy się, że nosi ona pod sercem dziecko, które ma odegrać kluczową rolę w przyszłości rodu. Ta informacja może

"Kamienne figurki" Lloyd Devereux Richards

  "Kamienne figurki" to thriller, który od pierwszych stron przyciąga uwagę nie tylko swoją intrygującą fabułą, ale także wyjątkowym wydaniem. Piękna, tajemnicza okładka oraz barwione brzegi książki ozdobione plątaniną gałęzi drzew idealnie oddają klimat opowieści, jak i skomplikowaną naturę fabuły. Lloyd Devereux Richards stworzył dzieło, które wciąga w swoje szpony od pierwszych stron i nie puszcza aż do końca. W gęsto zalesionych wąwozach południowej Indiany odnajdywane są zwłoki młodych kobiet. Każdej ofierze towarzyszy kamienna figurka, wyrzeźbiona na wzór magicznych posążków rdzennych plemion Papui-Nowej Gwinei. Dochodzenie prowadzi agentka Christine Prusik, główny antropolog sądowy w biurze FBI z Chicago. Dziesięć lat wcześniej badała podobne artefakty podczas prac terenowych w Nowej Gwinei. Teraz musi ustalić, czy sprawy są ze sobą powiązane, czy też mają do czynienia z koszmarnymi fantazjami zwyrodnialca. "Kamienne figurki" wyróżniają się na tle innych thri