Przejdź do głównej zawartości

"Krąg" M. Strandberg, S.B.Elfgren

 

Dzień dobry,

Dzisiaj czas na recenzję jednej z najstarszych książek w mojej biblioteczce, a mianowicie „Krąg”. Jest to pierwsza część trylogii o Wybrańcach z miasteczka Engelfors. Pamiętam, że sięgnęłam po nią przez jej okładkę, która zawiera w sobie pewną powagę oraz melancholię. Jest śliczna, nie potrafię oderwać od niej wzroku

Engelfors to małe, zapomniane miasteczko, gdzieś na końcu świata, które staje się centrum wydarzeń ściśle powiązanych z magią. To właśnie tam, w szkole jeden z uczniów popełnia samobójstwo, które nie do końca można tak nazwać, (kto czytał ten wie, kto nie, zapraszam do zapoznania się z pierwszym rozdziałem

Muszę przyznać, że na początku miałam straszny problem z koncentracją. Było to spowodowane natłokiem imion i zdarzeń... Dla tych co nie czytali jeszcze tej książki, mam drobną radę - przygotujcie się na mnogość imion i zdarzeń, które mogą spowodować chwilowy mętlik. Wydarzenia widzimy z perspektywy wszystkich Wybrańców, co powoduje lekki chaos i problemy ze zrozumieniem fabuły. Ta dezorientacja mija po kilkunastu rozdziałach, ponieważ rozdziały ułożone są w idealny i zrozumiały dla czytelnika sposób.


Jeśli chodzi o akcję to rozwija się ona stopniowo, według mnie powinno być trochę więcej akcji, ale na szczęście autorzy naprawili to w drugim tomie, ale o tym opowiem już niedługo... Fabuła momentami przyprawia o dreszcze i do samego końca nie mogłam odgadnąć kim jest zabójca, przed którym musieli się strzec Wybrańcy. „Krąg” pomimo natłoku imion i zdarzeń, czytało mi się dobrze, moment wciągnięcia się w książkę nastąpił tak około 300 strony, kiedy zaczyna się coś dziać i jesteśmy coraz bliżej momentu kulminacyjnego, który był trochę krótki i zostawił niedosyt


Plusem dla tej książki jest przede wszystkim sama magia oraz nadnaturalne zdolności jak telekineza, zdolność niewidzialności czy możliwość bycia medium. Magia została przedstawiona ciekawi i w staroświecki sposób - magiczne księgi, rytuały i wywary, co daje tej książce pewny urok


Klimat panujący w książce jest tajemniczy, bohaterkom stale towarzyszy poczucie niepewności i nie wiedzą komu mogą w pełni zaufać. W połączeniu z zapomnianym przez świat miasteczkiem buduje to klimat powieści i sprawia, że po prostu chce się czytać.


Dla osób które nie czytały - pomimo, że książka na początku odpycha, naprawdę warto jednak przebrnąć przez te męczące momenty. Porównując z kolejnymi częściami trylogii, tom pierwszy wypadł dość blado, ale autorzy pokazali się z tej lepszej strony już w kolejnych tomach


Pomysł na fabułę był dobry, ale wykonanie już niekoniecznie


Kto z Was czytał? Jak wrażenia? Zapraszam do komentowania


Miłego dnia

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Źródła Wełtawy" Petra Klabouchova

  Sięgacie po książki czeskich autorów? Ja niestety nie miałam do tej pory okazji, jednak kiedy tylko otrzymałam propozycję współpracy od Wydawnictwa Afera oraz dowiedziałam się, że w tym kryminale czeka na mnie wątek archiwistyczny - wiedziałam, że nadszedł ten moment, by sięgnąć po literaturę autorstwa naszych sąsiadów. ZARYS FABUŁY Surowa zima w lasach Szumawy. Przerażające znalezisko wstrząsa mieszkańcami pobliskich wsi. Ciało ubranej w obozowy pasiak trzynastolatki leży na pustkowiu, jakby wypluła je któraś z okolicznych gór. Terezka Velková, wzorowa uczennica, dobre dziecko. Skąd się tam wzięła? Dlaczego była tak ubrana? Sprawa jest łakomym kąskiem nie tylko dla brukowców, ale też dla prowincjonalnego komisarza, który widzi w niej szansę na ratowanie swojego dobrego imienia. Śledztwo budzi w miejscowej ludności wspomnienia dawnych krzywd, a w jego trakcie wychodzą na jaw zadziwiające fakty o tajnym obozie jenieckim, działającym kiedyś w głębi parku narodowego, przy samych źródłac

"Zaufaj mi" Jennifer L. Armentrout

  „ Czy chłopak, który uwielbia imprezować, grać w Call of Duty i oglądać w telewizji sporty walki może mieć duszę wrażliwca? ” „Zaufaj mi” autorstwa Jennifer L. Armentrout (autorkę m.in. cyklu Krew i Popiół) to druga część serii Zaczekaj na mnie, w której to poznajemy od nowa historię Avery oraz Camerona, jednak z męskiej perspektywy... Jak oceniam to spotkanie? Z jednej strony dobrze, jednak z drugiej czułam pewne dejavu, jednak o tym za chwilę ;) Cameron przywykł do tego, że zawsze dostaje to, czego chce. Spojrzenie jego błękitnych jak ocean oczu potrafi stopić lód w sercu każdej dziewczyny. Każdej, tylko nie Avery. Spotykają się tuż przed zajęciami z astronomii. Avera jest zachwycająca – burza rudych loków, duże brązowe oczy - do tego nieco zagubiona, bardzo zadziorna… i całkowicie odporna na wdzięki Camerona. Chłopak nie zamierza się jednak poddać. Powodem wcale nie jest urażona męska duma. Po prostu nie potrafi wyrzucić z głowy intrygującej 19-latki. Postanawia zrobić wszystko, b

"Pochłonięte" Martyna Bielska

  ” Demony mrocznej przeszłości Białegostoku wracają, by upomnieć się o tych, o których nikt nie chce pamiętać… ”   „ Pochłonięte ” autorstwa Martyny Bielskiej  to bardzo dobry kryminał, który totalnie mnie rozłożył - jak wiecie, od debiutów nie wymagam zbyt wiele, jedna k ta okładka, jak i działające na wyobraźnie opisy, czy dobrze przedstawiona praca śledczych zrobiło swoje... Lubicie historie, w których napięcie budowane jest z każda kolejną stroną? Jeśli tak, zapraszam na recenzję! Białystok, początek pandemii. Choć wszyscy pochowali się w domach w strachu przed zarazą, nie oznacza to, że na ulicach zrobiło się bezpieczne. Wręcz przeciwnie, to wymarzony czas na zabijanie. Dla prokuratora Narwiańskiego właśnie zaczyna się najtrudniejszy rozdział w jego dotychczasowym życiu zawodowym. Odnalezione przypadkowo zwłoki młodej kobiety, zabarwione na jaskrawy róż, są początkiem wyrachowanej gry mordercy z organami ścigania. Gry, w której każde kolejne ciało naprowadza na trop najmroczniejs